Łowca i opiekunka

Autor: Dreptak

Przenieśmy się myślami do obozowiska naszych przodków sprzed kilku tysięcy lat. I co? Nos nie odpada? Według relacji podróżników, obozowiska Indian Północnoamerykańskich śmierdziały przepotwornie – a oni byli na etapie rozwoju kamienia łupanego, czyli całkiem nieźle zaawansowani.

Ale nie o tym teraz będzie…

Natura stworzyła mężczyzn i kobiety dla spełniania pewnych ról społecznych. Zostali wyposażeni w odmienne mięśnie, odmienne mózgi i odmienne emocje. Oczywiście zdarzają się męskie kobiety i kobiecy mężczyźni. Ale ja chciałbym mówić o regułach, nie wyjątkach.

Mężczyzna był łowcą i został do tego odpowiednio wyposażony. Nie darmo słowo myśliwy pochodzi od myślenia – myśliwy to jest ten, kto myśli. Do bycia łowcą niezbędna była inteligencja techniczna, szybkość, siła, orientacja przestrzenna i agresja.
Dziś regułą jest, że facet odruchowo rejestruje otoczenie i drogę, więc rzadko się gubi w lesie. Nie musi myśleć nad drogą, to się robi samo. Średni mężczyzna będzie dużo lepszy w tych dziedzinach od przeciętnej kobiety.
A co było niezbędne kobiecie? Kobieta zajmowała się obozowiskiem i dziećmi, więc potrzebna była wytrwałość, spostrzegawczość, wyczulenie na potrzeby dzieci, czułe palce i umiejętności społeczne.

Widzimy to na co dzień, dziś kobiety nadal w większości zajmują się takimi zawodami, gdzie ważne są te zdolności.

Teraz wkracza w to poprawność polityczna, która nakazuje traktować wszystkich równo we wszystkich sytuacjach. Czym to się kończy sami widzimy, w nienaturalnych rolach każdy się czuje źle. Kobieta będzie najczęściej słabsza jako kierowca ciężarówki a facet będzie miał problemy jako nauczyciel w szkole podstawowej. Dlaczego?
Bo cechy charakterystyczne i dominujące dla danej płci jednym przypadku pomagają a innym wręcz przeciwnie.

Kobiety dziś walczą o swoje miejsce w polityce, w kadrach menedżerskich, wśród inżynierów. Nie mówię, że kobiety się do tego nie nadają, bo to jest ewidentna nieprawda, ale mówię, że większość kobiet w takich miejscach będzie się czuć źle. Bo mają inne przystosowanie ewolucyjne! Wśród kobiet zdarzają się przykłady z dominującą osobowością, zdolnościami przywódczymi – na przykład Margaret Thatcher – żelazna lady. Ale więcej facetów będzie miało takie talenty, bo przez miliony lat samce przewodziły grupom hominidów.

Samce polowały, więc konstruowały broń – łuki, dzidy, zasadzki, wnyki. Stąd się wzięły pewnie umiejętności inżynierskie. Samce planowały polowania, podchody na mamuta, połowy ryb, stąd są umiejętności strategiczne mężczyzn.

Samica zaś organizowała obóz – opiekowała się dziećmi, szykowała jedzenie. Miała samcom zapewnić bezpieczną przystań, w której mogli odpoczywać po polowaniu i chełpić się zdobyczami. Ale po co mieli siedzieć w obozie i zażywać odpoczynku? Po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo kobietom i dzieciom. Dlatego kobiety umieją tak cierpliwie słuchać niestworzonych historii opowiadanych przez mężczyzn i również dlatego ryba rośnie najszybciej od momentu złowienia do momentu opowiedzenia o połowach!
Dzięki swojemu przystosowaniu kobieta zwykle wymaga porządku w domu, mężczyźnie jest to najczęściej obojętne. Ale za to „sprzęt łowiecki” mężczyzny jest najczęściej niezwykle pieczołowicie pielęgnowany, co w kobiecie budzi furię – bo skoro wędki można mieć ułożone, to dlaczego w szafie skarpetki leżą na kupie?
Ponieważ kobiety organizowały obóz, dlatego niezbędne im były umiejętności społeczne. Coś, co mężczyźnie najczęściej do niczego nie było potrzebne.
Kobieta ma zwykle większą cierpliwość, ma delikatniejszą skórę i inną budowę mięśni. Dlaczego? Znów przystosowanie ewolucyjne – typowe zajęcia kobiece wymagają pracy dłuższej, monotonnej i często wymagają precyzyjniejszego działania. Mięśnie kobiet mają mniej szybkich włókien i więcej powolnych (mniej podatnych na zmęczenie), cieńszą skórę – bo były mniej narażone na zranienia.

Ludzie tak obdarzeni trafiają w cywilizację, gdzie zacierane są naturalne role:
kobietom nie opłaca się mieć dzieci,
mężczyźni muszą wyzbyć się naturalnej agresywności,
GPS zabija potrzebę trenowania naturalnych mechanizmów orientacji…

W takich warunkach ludzka psychika pozostawia nam niewielki wybór: antydepresanty, alkohol ewentualnie narkotyki.

Czego Wam nie życzę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *