Autorka: Dosia
„Nie idę jeszcze spać!” „Nie ma mowy, dzisiaj nie wstaję!”
Nie wiem, jak jest u Was, ale u mnie to jest mój coroczny koszmar jesienno-zimowy. O tych porach roku wciąż walczyłam z dziećmi – o to, aby wstały do szkoły na czas. Podstawą jest oczywiście wyregulowanie snu.
Dzieci tego nauczyłam szybko. Bułka z masłem, naprawdę. Poznałam zasady, pilnowałam rygorystycznie i gotowe. Raz w roku (po wakacjach) musiałam tę procedurę przechodzić na nowo, ale jakoś dałam radę.
Ze mną idzie mi znacznie gorzej, mówiąc szczerze wciąż walczę… Uwielbiam nocne siedzenie przy kompie, nienawidzę zepsutych przez to poranków. Ale i tak brnę dalej. Tak, jak dzisiaj, pisząc ten tekst o trzeciej nad ranem!