Autorka: Dosia
Po ponad dwudziestu latach walki poddałam się i w końcu zostałam ponurym dominatorem. Czy ktoś z Was może wie, dlaczego tak się stało?
Wychowałam się w kochającej i dominującej rodzinie. Kochający, dominujący i konsekwentny tato, kochająca dominująca i niekonsekwentna mama oraz siostra. Starsza, kochająca i oczywiście również próbująca mnie zdominować. W takich warunkach, jak można chyba przewidzieć, wyrosłam na osobę bardzo łatwo dostosowującą się i podporządkowującą, jednak przekonaną, że ja swoje dzieci wychowam w dużo lepszej atmosferze. Przysięgłam sobie, że wyrzucę ze swojego słownika zdania, które tak znienawidziłam w dzieciństwie „zrobisz, jak ci każę!” i „dzieci i ryby głosu nie mają” oraz „może zrozumiesz, kiedy dorośniesz”.
Czytaj dalej Ponury dominator